sobota, 31 marca 2012

Sobota dzień wolny od...

Takkk 
Nic tak nie pobudza w sobotni poranek jak położenie się dnia poprzedniego ze świadomością iż rano trzeba wstać i zjawić się na salonie godzinę wcześniej bo wydać trzeba farbę na inwestycję bo była awaria. 
To nic że to nie moja kolej w ten weekend do pracy - moja inwestycja. Nic to jak już musimy robić coś co nam niekoniecznie się uśmiecha powinniśmy to połączyć z pożytecznym i przyjemnym. Tak więc pobudka aparat w dłoń i w drogę, sobotni poranek w Gdańsku to żałoba dnia poprzedniego - imprezy piątkowe już zakończone każdy odsypia lub próbuje złapać jeszcze sec. snu przed wyjściem do pracy. Słońce przez chmury ale jest będzie można złapać dobry kąt światła do fotek.
Farby wydane można zmykać z salonu a z słońca i światła zostały tylko samochody z rejestracją GKA (kartuzja) i śniegiem na dachach.  Znaczy się nagłe załamanie pogody za obwodnicą było, ale , ale obiecałem sobie Park Oliwski więc człapię. Miasto powoli ogarnia się po porannym marazmie zaczyna siąpić deszcz. Już na przejściu łapię się na ciekawą konwersacje dwóch jegomości, deliberują nad wyższością latania na czczo do obiadu czy też golnięciu sobie już z samego rana, zapach wskazuje że to raczej będzie zabijanie klinem wczorajszej menelskiej imprezy. Park, a tu już pada okej mokry park też ma urok trzeba go tylko dostrzec.
Dostrzegam go więc:

prawda że urokliwe?

Nie... no tak z mokrym kołnierzem ciężko o zachwyt nad okolicznościami przyrody.  To może opiszę - widzicie te ślady zieleni po lewej między drzewami - to wiosna tamtędy przeszła. Stopami delikatnymi ziemię znacząc to jej ślady dostrzec tam można

Boczny park zamknięty więc łapiąc wilgoć i duże zimne krople pikujące wprost za kołnierz z konarów drzew przemykam niemal pustym parkiem nad mały wodospad przy palmiarni.


Zaczyna być już czuć tą wilgoć w powietrzu gdzie deszcz łączy się z wodą strumienia Nikon na szczęście ma mocną i odporną na wilgoć puszkę trzeba tylko dbać o to by na obiektyw nie chlapało bo potem fotki ze skazami wychodzą.  Aparat na kamień czas naświetlania 2.5 sec przysłona na 23 i mamy zamrożoną wodę .
    Umykam od tej wilgoci na mostek ale przyciąga moją uwagę jeszcze jeden szczegół wczołguję się więc pod mostek będzie jeszcze jedna fotka


Próg wodny - jest coś fascynującego w tym momencie przełamania wody i gdy z spokojniej tafli zamienia się w kotłującą kipiel nawet jeśli to mini kipiel  ^_^

Park wydaje się niemal pusty padający śnieg z deszczem zniechęca spacerowiczów a przez park na skróty pędzą już tylko Ci którzy muszą do pracy w sobotni poranek.
W innej części parku trochę przemoczone trochę przemarznięte kotki na drzewie
no tak to nie kotki to bazie a na nich to właśnie to nagłe załamanie pogody w postaci okruchów lodu.
Nic to nie martwcie się wiosna jednak jest to co za oknem to tylko ostatnie spazmy królowej zimy która jeszcze nie chce się poddać.
a dowód na to!
A proszę bardzo kawałek dalej - spotkałem Baśkę


to pewnie ta z reklamy co w bank orzechami laskowymi napiernicza, po paru próbach i przyczajkach wreszcie dała się podejść bliżej i ładnie pozowała do kolejnego zdjęcia

 dosyć tego moknięcia lekko przemarznięty uciekam na przystanek tramwajowy gdzie ludzie stłoczeni pod wiatą przystankową udają że chronią się przed deszczem.  W sobotę widać bardzo dużo weekendowych studentów i staruszków robiących tournee po okolicznych bazarach. Wsiadam w 11 i gnam do Wrzeszcza co przystanek więcej staruszków i studentów - co ciekawe taki staruszek/a potrafi spędzić 2 godziny łażąc po rynku a musi usiąść by przejechać jeden przystanek tramwajowy czyli jakieś 30 40 sec. siedzenia
Studenci a bardziej studentki - większość ubrana tak że mogła by raczej tańczyć na rurze niż siedzieć w ławie na wykładzie. Dobrze że mam słuchawki to mnie odcina od ich głupawych tematów...
Co przystanek więcej studentów i staruszków.................


..... cholera ktoś puścił bąka.

1 komentarz:

  1. Kto czuje ten snuje ;) Bazie kotki mnie oczarowały, a ruda wiewióra poprawiła humor od samego rana :) Ja ich raczej nie spotykam, Sarenka na spacerach skutecznie wypłasza wszelaką zwierzynę mogącą robić jej konkurencję w pozowaniu do zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń